Każdy wie, że marynarka to podstawowy atrybut eleganckiego mężczyzny. Marynarka – jak żaden inny składnik garderoby – potrafi zatuszować wady męskiej sylwetki i wyeksponować jej mocne strony. Mężczyzna w marynarce jest postrzegany jako zdecydowanie bardziej elegancki niż mężczyzna w swetrze czy w samej koszuli, o bluzie czy tiszercie nawet nie wspominając. Zwolennicy marynarek doskonale o tym wiedzą i nie są skłonni zamieniać ich na inne rodzaje okryć. Natomiast przeciwnicy marynarek wskazują na pewną niewygodę związaną z ich noszeniem. Trudno z tym polemizować bo rzeczywiście w swetrze czy bluzie jest wygodniej niż w marynarce.  Czy jednak na pewno ?....

Gdy kupuje się marynarkę lub garnitur, na ogół nie ma potrzeby wnikania w ich konstrukcję, sposób szycia itp. Ważne żeby marynarka ładnie leżała i miała właściwie dobrany rozmiar. Warto jednak mieć świadomość, że marynarka dobrze leży i ładnie wygląda wtedy gdy ma odpowiednią konstrukcję i jest dobrze uszyta. A konstrukcje mogą być różne: lepsze lub gorsze. 

Najważniejszym elementem konstrukcji marynarki jest usztywnienie przodów i klap. To usztywnienie znajduje się pod wierzchnią warstwą tkaniny (jest więc niewidoczne) nadając marynarce właściwy jej wygląd i formę. Gdyby go nie było, marynarka zbliżyłaby się wyglądem do swetra lub nawet koszuli a przecież nie o to w marynarce chodzi. Usztywnienie powoduje, że marynarka wygląda elegancko a dodatkowo ma cechę, którą trudno przecenić: maskuje niedoskonałości sylwetki mężczyzny w nią odzianego a uwypukla mocne strony tej sylwetki.

Nie będzie odkryciem Ameryki stwierdzenie, że polscy mężczyźni stronią od kolorów. Chodzi oczywiście o kolory żywe (zarówno nasycone jak i pastelowe), w wesołych, jasnych odcieniach. Bo przecież czerń i granat to też kolory, a te akurat są przez polskich mężczyzn noszone chętnie i z upodobaniem. Skąd ta niechęć do kolorów? Nie znamy żadnych badań na ten temat, ale nietrudno się domyślić, że większość mężczyzn panicznie boi się posądzenia o „niemęskie inklinacje”, a upodobanie do żywych i jasnych barw może za takie uchodzić. To zresztą problem ciekawy sam w sobie, bowiem nikt tak naprawdę nie wie co oznacza przymiotnik „niemęski”, ale większość woli nie dociekać, za to zrobi bardzo wiele, żeby nie dać komuś pretekstu do jego użycia w stosunku do siebie.

Lniana koszula to kwintesencja lata: jest przewiewna, wygodna, modna i piękna. Nadaje się na co dzień do luźnych stylizacji na upalne dni, a także do stylizacji bardziej formalnych – z udziałem marynarki i krawata. Co najmniej jedna lniana koszula powinna się znaleźć w szafie każdego mężczyzny.

Wbrew pozorom, mając na sobie garnitur, w ciepły a nawet upalny dzień, wcale nie musimy przeżywać katuszy. Eleganci odwiedzający targi Pitti Uomo we Florencji, noszą garnitury lub zestawy koordynowane i nie straszne im temperatury przekraczające 30˚C i palące słońce. Ba! Noszą nawet garnitury trzyczęściowe (z kamizelką) i nie wyglądają na ledwie zipiących. W czym zatem tkwi sekret garnituru, który nie powoduje dyskomfortu w bardzo ciepłe dni? Wymieniłbym trzy podstawowe cechy:

Len jest naturalną tkaniną znaną już w starożytności. Posiada właściwości antybakteryjne i hipoalergiczne, bardzo dobrze chłonie wilgoć, którą szybko odparowuje z włókien, dając poczucie komfortu osobie która ma na sobie składniki garderoby uszyte z tej tkaniny. Charakteryzuje się też dużą oddychalnością i przewiewnością, co czyni go tkaniną idealną na lato.

Inspiracją do wyboru stroju pana młodego na wesele w stylu glamour, mogą być weselne stroje arystokracji i koronowanych głów w krajach Europy Zachodniej. A tam dreskod jest bardzo jednoznaczny: żakiet lub garnitur żakietowy. Męski żakiet to formalny strój dzienny, jednak w Polsce nie cieszący się popularnością. Został u nas zastąpiony przez smoking, który jest wprawdzie strojem wyłącznie wieczorowym ale przyjęło się, ze jedynym wyjątkiem od jego wieczorowego charakteru jest właśnie ślub...

Styl vintage czyli retro jest stylem bardzo niejednoznacznym. Wiadomo, że chodzi w nim o nawiązanie do przeszłości, ale zupełnie czym innym jest nawiązanie do przeszłości sprzed 50 lat, a czym innym inspirowanie się tym co miało miejsce 100 lub więcej lat temu. Ponieważ lata dwudzieste i trzydzieste ubiegłego wieku były jednym z najbarwniejszych okresów w modzie i obyczajowości, zatem nawiązanie do tych lat wydaje się najbardziej typowe dla stylu vintage.

Styl industrialny charakteryzuje się prostotą i surowością, co w głównej mierze dotyczy miejsca, w którym wesele się odbywa. Beton, stal i ściany z nietynkowanej cegły to typowe elementy wystroju wnętrza. Ale styl industrialny rzutuje też na dekoracje, wystrój stołu oraz – w mniejszym stopniu – serwowane potrawy oraz stroje państwa młodych. ndustrialny pan młody powinien postawić na jednorzędowy garnitur w kolorze granatowym, białą koszulę i czarne buty. Bardzo dobrze w industrialny klimat wpisze się garnitur trzyczęściowy lub hybrydowy. Oba wymienione, to garnitury z kamizelką...

Koszule w paski są mniej formalne od koszul gładkich i nie powinny być stosowane w strojach formalnych, wieczorowych i tych zakładanych na najbardziej uroczyste okazje. Są natomiast wprost wymarzone do dziennych garniturów i wszelkich zestawów kombinowanych (w których marynarka i spodnie są w innym kolorze) oraz do zestawów smart każualowych ....

Styl rustykalny to mówiąc inaczej: styl ludowy lub wiejski. Charakteryzuje go prostota, sięganie do natury i do przedmiotów, które kojarzą się z wiejskim gospodarstwem z przeszłości takich jak proste drewniane meble, jutowe worki, dębowe beczki, drewniane drabiny, stągwie, koryta i narzędzia do prac gospodarczych. Nieodłącznym elementem stylu rustykalnego są też kwiaty – zarówno żywe, jak i kwiatowe dekoracje z papieru i innych materiałów.

Język polski – w obszarze pojęć dotyczących mody męskiej – pełen jest zapożyczeń. Niektóre z nich są tak bardzo zadomowione w naszym języku, że mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że są zapożyczeniami. Inne – wyraźnie odcinają się swoją obcością. W dodatku często się zdarza, że ten sam element garderoby lub te same buty, miewają różne nazwy, używane zamiennie. 

Coraz większą popularność wśród państwa młodych zdobywają śluby i wesela organizowane w z góry założonym stylu. Ów styl przejawia się głównie w charakterze sali weselnej i w dekoracjach, ale może także mieć swoje odzwierciedlenie w daniach i alkoholach serwowanych podczas weselnego przyjęci oraz – co nas najbardziej interesuje – w strojach panny młodej i pana młodego.

Szary garnitur może przybierać różne postaci. Jeśli będzie to ciemna szarość (zwykło się wtedy mówić o kolorze grafitowym), to garnitur może pełnić rolę garnituru wieczorowego. Taki garnitur, w połączeniu z białą koszulą i czarnymi butami typu wiedenki (czyli oksfordy) i uzupełniony ciemnym krawatem i białą poszetką, będzie się nadawał na bardzo uroczyste okazje wieczorowe – np. wesele, bal, galę, premierę w teatrze lub operze, uroczystą kolację lub ceremonię wręczania nagród.

Jeśli do Google wpisać frazę: jak dobrać i złożyć poszetkę, to pojawią się setki linków do stosownych tekstów. Dlatego unikałem dotąd poświęcenia całego wpisu wyłącznie temu tematowi, chociaż kwestia składania poszetki przewijała się w większości moich wpisów o charakterze poradnikowym. Jednak ostatnio zainspirował mnie jeden z czytelników...

Siedem grzechów głównych (łac. septem peccata capitalia) to – jak możemy przeczytać w Wikipedii – tradycyjna chrześcijańska klasyfikacja podstawowych grzechów i wad ludzkich, od których wywodzą się wszystkie inne grzechy/wady. (…) Klasyfikacja ta zainspirowała także światową kulturę i sztukę. Tyle Wikipedia. Wspomniana klasyfikacja zainspirowała także mnie, do sformułowania podstawowych wad i wpadek modowych...

Sztuka ubierania się stosownie do okoliczności i pory dnia, jest u nas raczej słabo rozwinięta. Często widzimy ma oficjalnych imprezach wysokiej rangi, tzw. celebrytów ubranych niestosownie albo wręcz niechlujnie! Żyjemy w świecie, w którym na różnych forach internetowych kpi się z tych, którzy zalecają zapinać marynarkę, nie wkładać brązowych butów na wieczorne gale lub nie przychodzić w klapkach na garden party...